W chwili obecnej ludzie muszą mocno oszczędzać, więc poważnie zastanawiają się nad rezygnacją ze swoich wielkich ambicji, zwłaszcza mieszkaniowych, które w ostatnich dekadach rozbudzone zostały w liberalnych gospodarkach najmocniej. Tam gdzie wszyscy się szybko bogacili, nawet bardzo młodzi ludzie zaczęli za absolutne minimum uważać posiadanie własnego mieszkania po osiągnięciu pełnoletniości a w perspektywie kilku kolejnych lat – do posiadania własnego rodzinnego domu. Dzisiaj te oczekiwania zostały bardzo mocno zweryfikowane przede wszystkim przez kryzys finansowy i jeśli kogoś jeszcze stać na zbudowanie swojego domu, na pewno nie są to ludzie młodzi. Wszystko to sprawia, że w poważne tarapaty finansowe wpadają wszystkie firmy, które dotychczas pomagały na najróżniejszych etapach budowy. Biura architektów mogły niekiedy przyjmować kilka zleceń w tygodniu, gdyż ich renoma przyciągała każdego nowego inwestora, dzisiaj jednak nawet renoma nie jest w stanie zmienić faktu, że inwestorzy chwilowo nie szukają miejsc na budowę nowych domów. Tak samo wygląda sytuacja wśród firm oferujących wykończenia wnętrz, dekoratorzy nie mogą liczyć na nowe zamówienia. Taki marazm nie powinien jednak trwać długo i już widać oznaki rynkowego ożywienia będące zapowiedzią niedługiego powrotu do świetnej budowlanej koniunktury.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply